Skale wspinaczkowe ich historia i rozwój

Czy wiecie skąd się wzięły skale wspinaczkowe, dlaczego tak a nie inaczej są zbudowane, co zonaczają ich symbole, dlaczego się one róznią, jak nie wiecie dlaczego jest jak jest to może tekst poniżej coś Wam wyjaśni :-)
Skale wspinaczkowe
Generalnie służą do opisu trudności dróg wspinaczkowych.

Tabela powyższa nie uwzględnia skali polskiej (bo Polacy nie gęsi). Prawa kolumna to raczej zabawny komentarz niż formalne zaszeregowanie.
W użyciu są różne skale. Ich różnorodność ma podłoże historyczne i wynika generalnie z faktu ich lokalnego powstania. Pierwotnie funkcjonowała tylko skala opisowa (przymiotnikowa) gdzie występowały stopnie: łatwo, nieco trudno, trudno, bardzo trudno, nadzwyczaj trudno i skrajnie trudno (to nasze polskie odpowiedniki). Do dziś nie znaleziono żadnej efektywnej metody „pomiaru” trudności drogi wspinaczkowej. Wszystkie używane skale odwołują się do „wrażenia” odczuwanych trudności drogi, czyli są subiektywne, a każdy z nas może mieć o nich inne zdanie. Wyceny przewodnikowe dróg, to więc raczej miara statystyczna niż wielkość absolutna. Co rozumieć należy tak, że większość wspinaczy daną drogę wyceniła by tak ... i jako taką (np. V+) widzimy ją w przewodniku. Wycena jest więc tylko sugestią, jak na ogół wspinacze drogę wyceniają, ale z zastrzeżeniem, że Ty możesz mieć inne zdanie na ten temat jej trudności.
Skala przymiotnikowa
Funkcjonowała ona długo i efektywnie i pewnie dłużej była by używana, gdyby nie jej naturalne ograniczenie. Naturalny ciąg przymiotników ma swoją granicę. Z początkiem XX wieku poziom najtrudniejszych dróg wspinaczkowych osiągnął już taką trudność, że próby robienia czegoś jeszcze trudniejszego w warunkach które dziś byśmy określili jako bez asekuracji! Nie były czymś powszechnym, robiła je tylko elita tamtych czasów. Tak, nie było jeszcze karabinków, liny były z włókien naturalnych prymitywne klincale i drewniane kołki to było wyposażenie wspinaczy. Czy chcielibyście wbić się w nieprzebytą jeszcze wielusetmetrową ścianę z liną z „trawy” i bez karabinków robiąc nową drogę? Tak więc, z powodów oczywistych drogi skrajnie trudne stały się synonimem granicy ludzkich możliwości. Wtedy jeszcze nie trenowano wspinaczki w dzisiejszym rozumieniu. Nie wspinano się w skałkach (z nielicznymi wyjątkami) i nie wymyślono jeszcze sztucznych ścianek.
W 1926 roku Walzenbach ma proroczy sen, wizję, że kiedyś ludzie będą robić trudniejsze drogi, tylko zabraknie im przymiotnikowej skali by te trudniejsze drogi wycenić. Przedstawia alternatywną (pierwszą cyferkową) skalę trudności zastępując przymiotniki cyframi:
Nieco trudno I
Dość trudno II
Trudno III
Bardzo trudno IV
Nadzwyczaj trudno V
Skrajnie trudno VI
Zakładając, że jeżeli kiedyś powstanie coś trudniejszego uzyska stopień VII , itd.

Skala pierwotna była zamknięta stopniem „Skrajnie Trudno” ( Extreme Schwierig) traktowanym jako granica ludzkich możliwości. Dziś dotarliśmy do stopnia XII co się Walzenbachowi raczej nie śniło :-).
Jak się więc dalej potoczyła historia skal...
Poszła w świat idea skal liczbowych, otwartych co do zasady. Tylko wciąż jeszcze wspinanie było realizowane generalnie lokalnie, tylko niewielki procent wspinaczy migrował po kontynentach. Więc rozwój skal nastąpił lokalnie w rodzimych ogródkach wspinaczkowych.
Jak więc powiedzieli francuzi, przypisując sobie znaczącą rolę w rozwoju wspinania :-)
… Nie po to wygraliśmy wojnę z niemcami, by używać skali wymyślonej przez Niemca!
Tworzą więc swoją skalę, analogicznie robią, angole, amerykanie, australijczycy i oczywiście polacy. Lokalnie powstają więc różne skale, ale mimo cyferek ich natura dalej pozostaje bez zmian. Wymiana wspólnych doświadczeń prowadzi do ugruntowania wyceny drogi, tyle że zamiast przymiotników używamy cyferek. Czyli np. VIII to więcej niż VII. I to jest dla wszystkich zrozumiałe jak „bardzo trudno” to więcej niż „trudno”.
Historycznie poza skalą opisującą wspinaczkę klasyczną mamy też drugą skalę, opisującą trudności wspinaczki hakowej nie-klasycznej, techniki sztucznych ułatwień, artficial climbing, aid climbing. Takie synonimy nazwy tego rodzaju wspinaczki się spotyka. Oczywiście dziś jest już więcej wspinaczkowych dyscyplin i mają one swoje własne odrębne skale (bulderingowa, drytoolowa, mixtowa, lodowa, itd.)
Skala agregująca
Możecie się jednak w literaturze, przewodnikach opisach spotkać się z jeszcze jedną skalą. Nie jest ona jednak przypisana do żadnego konkretnego typu wspinaczki, tylko jest czymś w rodzaju skali agregującej (sumującej).
Znajdziecie ją np. w takim zestawieniach ( opisie drogi): 5.11B A3+ VI
Jak rozumieć taki zapis. Pierwszy człon (5.11B) to w tym wypadku amerykańska skala wspinaczki klasycznej, drugi to informacja że najtrudniejsze wyciągi nieklasyczne osiągają trudności A3+.
Co to jest zaś to VI na końcu ?
To skala która mówi nam coś o drodze jako całości. O tym jakim jest ona wyzwaniem, globalnie w kwestii logistyki, ryzyka, topografii, skomplikowania, wymagań stawianych wspinaczom.
Jak więc tą skalę należy rozumieć:
I Krótka droga, z krótkim i wygodnym podejściem, słonecznym otoczeniem i wygodnym odpoczynkiem. Zauważcie, że mogą to być różne formy, baldy, drogi sportowe, drytool, etc.
II. Droga o różnej długości na ścianie, nawet ponad 200 m, ale łatwe podejście, choć może wymagać sporo chodzenia, wygodne odpoczynki, niskie ryzyko.
III. Długa droga, ponad 300 m, trudniejsze otoczenie, wymagająca prawie całego dnia na jej przejście. Podejście jest długie, a odwrót może nie być szybki.
IV. Bardzo długa droga, ponad 500 m, na poważnej ścianie, oddalonej od dna doliny. Wymagająca całego dnia na jej przejście. Odwrót może być skomplikowany i nie można go odbyć wzdłuż linii podejścia.
V. Bardzo długa droga w stylu wielkiej ściany, zwykle wymagająca biwaku na ścianie. Odwrót
jest trudny, trudne otoczenie. Poważne wyzwanie.
VI. Najtrudniejsze i ryzykowne drogi w wielkich ścianach, poważne wspinaczki wymagające co najmniej kilku dni w ścianie, wysokogórskie otoczenie, trudny i skomplikowany odwrót. Załamanie pogody radykalnie zmniejsza szansę odwrotu.
Historycznie skala ta była zamknięta na stopniu VI. Podobnie jak skala przymiotnikowa choć nie mają ze sobą wiele wspólnego. Ze skalą tą można się częściej spotkać w amerykańskich opisach ( np. w Yosemite). Po raz pierwszy wycenę VII zaproponował Tommy Caldwell dla drogi „Down Wall” po przejściu pierwszej robionej od razu klasycznie drogi rozwiązującej nieprzebytą wcześniej część ściany El Capa na prawo od Nosa. Zrobienie tej drogi zajęło mu ok. 2 lat prób (razem z Jorgesonem) a miejmy na uwadze, że Caldwell to jeden z najwybitniejszych speców od wspinania w Yosemite, który ma na koncie rekord szybkości na tej ścianie *.
Dawn Wall jest drogą na której występuje niespotykana na żadnej innej kumulacja trudności, 32 wyciągowa droga ma 15 wyciągów z wyceną od 5.13 w górę , w tym 7 przekracza 5.14. Dawn Wall uważana jest za najtrudniejszą wielowyciągową drogę na świecie. Droga ta ma obecnie tylko dwa powtórzenia, dokonali tego Adam Ondra i Sebastien Berthe.
* 1h:58:07 Alex Honnold i Tommy Caldwell w 2018 roku na prawie 1000 metrowej drodze Nose.
Opowiedział :-) Krzysztof Wróbel
Instruktor PZA z ponad 45 letnim stażem wspinaczkowym, autor nowych dróg, ekiper i sędzia PZA. Od 40 lat związany z Gliwickim Klubem Wysokogórskim.
www.kursywspinaczkowe.pl
www.abcwspinania.info
tel. 609 465 237