Wiedzy nigdy za dużo...

Mamy nadzieję, że artykuły na tej stronie będą dla Was intersujące.

Technika ruchu wspinacza cz.I


   

Jesteś początkującym wspinaczem. Tak jak większość zaczynających się wspinać osób, często swój pierwszy kontakt ze wspinaniem masz na sztucznej ściance w rodzimym mieście lub trochę rzadziej zdarzy się to w skałkach. Widzisz tam innych wspinaczy, często Twoją uwagę przyciąga widok kogoś wspinającego się po jakieś trudniejszej czyli na ogół przewieszonej drodze. Ależ on jest silny, jak on to robi że nie spada, to wręcz niemożliwe tak się trzymać. Takie myśli natychmiast przebiegają Ci przez głowę.

   Nie zawsze jednak jest to tylko kwestia siły, kluczową rolę odgrywa technika ruchu i na niej się tu głównie skupimy.

Podstawą ruchu jest RÓWNOWAGA i jeszcze raz powtórzę RÓWNOWAGA !

  Bez niej będziecie jak małe dziecko po prostu się przewracać, czyli w naszym rozumieniu spadać ze ściany. Po kilkudziesięciu latach wspinania i szkolenia zauważyłem pewien fakt. 90% osób przy pierwszej próbie wspinania w skale (z powodów oczywistych realizowanej na łatwej, kładącej się drodze) natychmiast się do skały „klei” całym ciałem zakładając, że w tej pozycji będzie łatwiej się na skale utrzymać. Niestety nic bardziej błędnego, bo czy idąc po schodach kładziecie się na stopnie? Oczywiście nie, a w skałach oceniam takie zachowania jako norma.

   Cóż więc mamy robić? Po prostu rób to, co robisz od kiedy zacząłeś(łaś) chodzić po schodach czyli trzymaj ciało w osi równowagi. Czy idąc po schodach potrzebujecie używać rąk? Czy chodząc po schodach ich siła jest konieczna? Nie.  Góry są w 99% jak piramidy, a nie jak pionowe wieżowce! Wchodząc na nie używa się głównie nóg a nie rąk. Wspinanie to nie czołganie się.

Łatwa droga wspinaczkowa to są schody, tylko stopnie po których idziecie nie są tak regularnie rozmieszczone.


Teraz oderwijcie się na chwilę od komputera. Stańcie na nogach stopa obok stopy. Unieście najpierw jedną nogę i zostańcie chwilę w bezruchu. Wróćcie do startowej pozycji. Teraz to samo zróbcie z drugą nogą.  Rozstawcie teraz nogi w rozkroku (nie za szerokim) i znów oderwijcie raz jedną, raz drugą stopę od ziemi.  Zauważcie, by się udało to zrobić, to całe ciało musi się znaleźć w osi nogi na której pozostajemy. Musimy złapać równowagę.

Nie da się podnieść obu nóg równocześnie stojąc na nich !

Nasz środek ciężkości musi zostać podparty, czyli być w obrębie pola podstawy jaką daje stopa, wtedy możemy unieść drugą. Przy zmianie pozycji,  ciało odpowiednio pochyla się w jedną czy drugą stronę by ten efekt uzyskać.

Teraz gdy jedna nasza noga trzyma ciężar ciała, możemy swobodnie zdecydować gdzie zechcemy postawić drugą nogę, na jakimś (wirtualnym) stopniu. Czy będzie to trochę w prawo czy trochę wyżej czy niżej to jest nasza decyzja i ogranicza nas tylko zakres ruchu jakim dysponujemy i nie potrzeba do tego naszych rąk! Trochę to może wyglądać jak ćwiczenia Tai Chi :-).
Zachęcam - spróbujcie to zrobić. Stojąc na jednej nodze wyobraźcie sobie, że obok Ciebie jest stopień gdzie chciałbyś postawić nogę i umieść ją na nim, teraz od razu ta sama noga, ale na "innym" stopniu z drugiej strony (wszystko oczywiście robimy bez opierania się rękami).

Pozycja pionowa

 

Popatrzcie na to zdjęcie.
Niewątpliwie ściana jest bliska pionu, zdecydowanie bardziej stroma niż jakiekolwiek schody, a mimo wszystko da się stać na stopniach bez użycia rąk (co widać).

Biodra są nad punktem podparcia stóp, całe ciało w jednej płaszczyźnie. RÓWNOWAGA!

 

 

 

 

 

 

Druga podstawowa technika związana z równowagą. Zasada trójkąta.

 

 

Czerwona kropka i strzałka to rzut środka ciężkości ciała. W dwóch typowych układach widocznych na zdjęciach powyżej, środek ciężkości znajduje się w obrębie podstawy trójkąta wyznaczanego raz przez rozstawione nogi, drugi rozstawione ręce. Zauważcie, że w tym drugim przypadku oś równowagi ciała pokrywa się ze stopą na której stoi wspinacz. Ciężar ciała w obu wypadkach spoczywa na nogach (nodze w drugim wypadku), ręce zaś służą tylko do kontroli równowagi, a nie by na nich ciało wisiało. W sytuacji przedstawionej na zdjęciu lewym nie ma znaczenia czy pracuje ręka prawa czy lewa i na którym z dostępnych chwytów w strefie ograniczonej żółtymi liniami się znajduje. Można je dowolnie zmieniać bez wpływu na równowagę. Analogicznie w sytuacji na zdjęciu prawym możemy zamieniać nogi a równowaga będzie wciąż zachowana, bo stabilność zapewniają ręce, a która noga w danym momencie jest pod nami nie ma żadnego znaczenia.

Ćwiczenia do wykonania w oparciu o duże wygodne chwyty i stopnie na ściance pionowej lub nawet lepiej lekko przewieszonej. Staraj się poczuć co się dzieje z równowagą ciała.

  1. Trójkąt normalny
    Stań w dość szerokim rozkroku (jak na zdjęciu lewym), pięty ustaw prostopadle do ściany, stój na palcach (nie na śródstopiu) – w tej pozycji zmieniaj pozycję rąk na dostępnych w zasięgu chwytach.

  2. Trójkąt odwrócony
    Złap dwa dobre, dość szeroko rozstawione chwyty i stań na jakichś stopniach, stopy stosunkowo blisko siebie i osi ciała (podobnie jak na zdjęciu prawym). Przenieś ciężar na jedną z nóg i unieś drugą. Wróć na stopień, przenieś ciężar na tą nogę i unieś drugą. Zauważ, że uwolnioną nogę możesz postawić zarówno z prawej jak i lewej strony ciała.

  3. Zamiana trójkątów

    Jeżeli w pozycji z ćwiczenia 2 np. lewą nogę odstawisz na stopień szerzej niż lewa ręka powstanie pozycja trójkąta normalnego i Twoja prawa ręka się uwolni by wykonać ruch którego potrzebujesz. Analogicznie w prawo odstawiona stopa pozwoli uwolnić lewą rękę.

Poobserwujcie chwilę ruch zaawansowanego wspinacza, a zobaczycie, że cała sekwencja ruchów na drodze wspinaczkowej, to często właśnie owo przestawianie trójkątów. Gdzie środek ciężkości ciała znajduje się w strefie między punktami podparcia nóg gdy zmieniana jest pozycja rąk lub na jednej z nóg stabilizowany rękami gdy zmieniamy pozycję drugiej nogi. Ciężar ciała jest więc generalnie odczuwany na nogach (lub nodze) nie na rękach.

To płynne przejście od jednej pozycji do drugiej, to tak potrzebny każdemu wspinaczowi balans.

Część II niedługo :-)

Krzysiek Wróbel
Instruktor PZA

www.abcwspinania.info
www.kursywspinaczkowe.pl

Niebezpieczeństwa gór i wspinania

   Każdy kto trochę intensywniej chodził, nawet tylko turystycznie, po górach nie raz spotkał się z sytuacją gdzie pogoda zmieniła się szybko i radykalnie.  W niskich partiach, na osłoniętym drzewami terenie, dobrze oznaczonym szlaku czujemy się dość pewnie, w wyższych górach gdzie poruszamy się w bardziej eksponowanym terenie taka zmiana pogody może być dla nas sporym problemem.  Narażeni na silne porywy wiatru, otoczeni chmurami lub mgłą, nie mając raków, a lód pod stopami nawet latem w wyższych partiach Tatr nie powinien nikogo dziwić, nie mówiąc już o górach wyższych, szybko orientujemy się, że nasza sytuacja nie stała się różowa. 

Wojtek Kurtyka w Wyborcza.pl

Na stronie Gazety Wyborczej pojawił się kilka dni temu wywiad z Wojtkiem Kurtyką. Wyborcza to oczywiście medium popularne a nie specjalistyczne, więc w zasadzie nie powinna mnie dziwić ilość głosów bezzasadnie krytycznych, wręcz kretyńskich czasami. Wojtek nie epatuje pustą krytyką, tylko ma rzeczowe argumenty i znajomość tematu której nikt rozsądny nie podważa. Jednak głosów, że jego wypowiedź jest megalomańska, nadęta a czasem wręcz chora, jest dużo.

Kursy wspinaczkowe w czasach Covidu

Trwa epidemia na całym w zasadzie świecie. Nie ogranicza się ona tylko do dużych aglomeracji i ma konsekwencje dla nas wszystkich.  W związku z bardzo ograniczoną możliwością wyjazdów zagranicznych, skutkuje  to tym, że miejsca w kraju które były stosunkowo mało atrakcyjne dla typowego turysty stały się zdecydowanie bardziej popularne, a wręcz pożądane.  Czym większa dziura i mniej kontaktu z obcymi, tym jest większe nimi zainteresowanie.

Ma to olbrzymi wpływ na naszą wspinaczkową aktywność zarówno tą indywidualną jak i szkoleniową (kursy wspinaczkowe) z tego względu, że baza noclegowa w skałach czy Tatrach jest mocno ograniczona a zapotrzebowanie w tym roku będzie biło rekordy, ze względu na ograniczenia w kwestii wyjazdów zagranicznych.

Dla tych więc wszystkich którzy, w tym roku planują zrobić kursy skałkowe, a szczególnie taternickie, ważną kwestią jest jak najwcześniejsze rezerwowanie miejsc na nich, bo za miesiąc czy dwa nie będzie już miejsc gdzie moglibyście się zakwaterować w trakcie szkolenia.

Sugerujemy więc nie zwlekać tylko znaleźć to co jeszcze jest dostępne i zarezerwować, to tylko pozornie do lata jest jeszcze wiele czasu.

Działanie w małych grupach niewątpliwie jest też aspektem poprawiającym bezpieczeństwo, ten aspekt przy trwającej epidemii też ma znaczenie dla wielu z Was dlatego też może kursy wspinaczkowe realizowane w skałach czy górach dają nadzieję na realna separację od tłumu innych turystów, co niewątpliwie powoduje też wzrost zainteresowania nimi.

Jeżeli więc chcecie w tym roku się szkolić wspinaczkowo, nie czekajcie z rezerwacją miejsc, bo na tydzień przed nie będzie już miejsc nigdzie.

Pozdrawiam

Krzysiek Wróbel
ABC WSPINANIA

www.abcwspinania.info